Zrozumienie mowy kota: Więcej niż tylko "kici, kici"
Choć koty mogą wydawać się niezainteresowane naszymi próbami komunikacji, są one zdolne do rozumienia więcej niż tylko prostych dźwięków, takich jak „kici, kici”. Czasami może wydawać się, że nasze futrzane przyjaciółki ignorują nas zupełnie, ale okazuje się, że jest wiele różnych dźwięków, które mogą przyciągnąć ich uwagę.
Nie możemy jednak zapominać, że koty są odmiennymi stworzeniami w porównaniu do psów. Gdy rozmawiamy z naszym kotem i nie otrzymujemy od niego odpowiedzi, moglibyśmy myśleć, że nie rozumie on naszych słów. Jak wynika jednak z badań przeprowadzonych przez Laboratorium Zachowań Zwierząt w Bar Harbor, publikowanych na stronie Interia Biznes, koty są w stanie zrozumieć średnio 160 różnych słów. Co więcej, ton i nastrój w jaki te słowa są wypowiadane mają znaczny wpływ na to, jak kot interpretuje daną wiadomość.
Dlatego też przekonanie, że koty nie reagują na nasze słowa ze względu na brak zrozumienia, może być błędne. Może to być po prostu kwestia indywidualnego charakteru naszego pieszczocha.
W jednym z badań opublikowanych przez National Geographic, naukowiec został zamknięty w pokojach z 12 kotami i próbował je przywołać na różne sposoby. Okazało się, że najskuteczniejszym sposobem były gesty, a nie słowa. Niemniej jednak, komunikacja za pomocą słów i dźwięków nadal odgrywa istotną rolę.
Chociaż „kici, kici” jest najbardziej popularnym wywołaniem dla kotów, może okazać się mniej skuteczne, jeśli imię naszego kota nie jest odpowiednio „szeleszczące”. Aby zwiększyć skuteczność takiego przywołania, warto zaoferować kotu coś atrakcyjnego po jego wywołaniu – smakołyk, jedzenie czy zabawkę. W ten sposób kot zacznie kojarzyć to wywołanie z pozytywnymi doświadczeniami. Dodatkowo, używanie wyższego tonu głosu może okazać się bardziej skuteczne, ale bez przesady, aby nie przerodziło się to w krzyk.
Jeżeli jesteśmy za granicą, nasz kot może nie odpowiedzieć na polskie „kici, kici”. Koty bowiem przyzwyczajają się do specyficznych dźwięków danego języka, co może sprawić, że nie będą reagować na ich zagraniczne odpowiedniki.