Katedra Notre-Dame: pierwszy etap remontu zakończony
Katedra Notre-Dame jest uratowana. Tak przynajmniej twierdzi francuska minister kultury Roselyne Bachelot w reakcji na wiadomość o zakończeniu demontażu gigantycznych rusztowań wzniesionych wokół świątyni.
Pierwszy etap zakończony
Jak wiadomo w pożarze słynnej katedry częściowemu stopieniu uległa ważąca 200 ton metalowa konstrukcja składająca się z 40 tysięcy elementów i miała 40 metrów wysokości. Likwidacja rusztowań się przedłużyła do sześciu miesięcy ze względu na trudności logistyczno-techniczne. W tym celu ustawiono 80 metrowy masywny dźwig, z pomocą którego robotnicy spuszczali się robotnicy prowadzący prace. Niebezpieczne warunki wynikały z ryzyka zawalenia się ścian katedry osłabionych na skutek działania ognia oraz wody użytej do jego gaszenia.
Według francuckiej minister Roselyne Bachelot uspokoiła wszystkich, że największe obawy o zawalenie się rusztowań na ściany można już odłożyć na bok, a Notre-Dame udało się uratować przed całkowitym zniszczeniem. Zgodnie z tym co mówią eksperci, na czele z Louis Georgelin teraz kolejne etapy prac będą postępować już szybciej i rok 2024 jest realnym terminem zakończenia prac rekonstrukcyjnych.
Kolejne etapy prac
Najbliższy czas postawi przed ekipą remontową kolejne trudne zadanie w postaci wzmocnienia i zabezpieczenia nadwyrężonych sklepień w głównej i bocznych nawach świątyni, a także transeptu. Według szacunków etap ten może potrwać do połowy przyszłego roku. Wcześniej, bo już w grudniu ma się zakończyć reparacja organów.
Pierwotnie był plan rozłożenia na czas prac remontowych wielkiego parasola ochronnego mającego chronić wnętrze przed deszczem. Projekt ten jednak po wielu ekspertyzach odrzucono z obawy o zawalenie uszkodzonych ścian pod ciężarem takiej konstrukcji. Dalsze prace, po zabezpieczeniu ścian Notre-Dame prawdopodobnie zaczną się w okolicach jesieni 2021 roku po pojawieniu się stosownych ekspertyz techniczno-budowlanych.
Witraże kością niezgody
Choć jeszcze jest daleko do etapu ostatecznego wykończenia wnętrza to już pojawiła się kość niezgody w postaci sporu o witraże w oknach. Arcybiskup chce zaproponować wstawienie zupełnie nowych, bardziej idących z duchem nowoczesności. Pomysł ten odrzuciło jednak jednoznacznie ministerstwo kultury. Według minister duchowieństwo tylko odpowiada za ruchome obiekty i przedmioty kultu znajdujące się w świątyni. Za sam zaś budynek, jako właściciel odpowiada państwo więc i w jego gestii leży sprawa wystroju wewnętrznego. Mimo odmowy arcybiskup nie chce jednak zrezygnować ze swojego pomysłu i powołał roboczą grupę mającą zastanowić się nad nowym wystrojem wnętrza.